Astronomowie nie śpią w nocy
kierują swoje teleskopy gdzie nie odkryte –
wprost na pajęczynę na poddaszu
małym ołówkiem dodają do siebie
nieomylne ruchy mrówek na posadzce
nastawiają radioodbiorniki żeby słuchać
szelestu liści na podwórzu
i – w bladym pomruku porannego słońca
uparcie trzymają kurtynę nocy